środa, 13 stycznia 2016

Nareszcie!

Dzisiejsza wizyta u pediatry świetna. Jula ma czyste płucka i ładne gardło. Zostałyśmy pochwalone za skórę i za duże postępy w rozwoju. Waga też nie jest taka zła, bo 5,5 kg. I teraz najważniejsze - jutro idziemy pobrać krew zobaczyć jak tam płytki krwi, a we wtorek w końcu na szczepienie. Stwierdzono, że możliwe, że Myszka juz tak po prostu ma. Oby.
25 stycznia alergolog
22 lutego hematolog
23 lutego USG bioderek.
Jeszcze neurolog do umówienia.
Aż się boję. Brrr.

1 komentarz: