niedziela, 3 stycznia 2016

Podsumowanie roku.

Ten rok tak szybko minął, ale wiem jedno - to był najlepszy rok w moim życiu. Mam nadzieję, że następne lata też takie będą.
Było dużo niepewności, strachu, ale jeszcze więcej miłości. Nasz ślub i narodziny Julii to najpiękniejsze doświadczenia jakie mogły mnie spotkać.
Doceniłam kruchość naszego życia, jak ważne jest zdrowie i ile bym zrobiła żeby moi najbliżsi to zdrowie mieli.
Przede wszystkim nasz maleńki Skarb - Julia. Ona jest teraz dla nas najważniejsza, a jej zdrowie jeszcze bardziej. Chciałabym żeby zakończyły się już te ciągłe problemy, badania, niepewność. Chciałabym żebyśmy w końcu zaznali spokoju i mieli o jeden wielki problem mniej.
Nie wiem jak opisać ten rok, mogę jedynie powiedzieć, że był pełen emocji, cudowny i bardzo trudny. Wiele nowych doświadczeń, wiele upadków, ale jeszcze więcej wzlotów.
Mam nadzieję, że ten rok będzie jeszcze lepszy.

2 komentarze:

  1. Hej Marto!
    Co się dzieje małej? Cieszę się, że już urodziłaś i piękne imię jej dałaś. Pozdrowienia dla Adasia. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć, poczytaj moje wpisy od urodzenia Julci, bo dużo tego :)

      Usuń