Urwanie głowy. Prawie dwa tygodnie temu dowiedzieliśmy się, że Jula ma bakterię E.Coli w moczu i infekcję układu moczowego. Antybiotyk ... Nefrolog dopiero w połowie marca ... Brak mi już sił, nie potrafię zebrać myśli do kupy. Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że ma wrodzoną wadę układu moczowego i jest refluks przez to. Zazwyczaj z tego powodu bierze się ta bakteria w moczu. Takie jest przypuszczenie pediatry, ale tylko nefrolog będzie mógł nam pomóc.
W sobotę Jula dostała ostatnią dawkę antybiotyku, który miałam podawać 10 dni. Przez te 10 dni bardzo się zmieniła, stała się nerwowa, płaczliwa i senna. Probiotyk cały czas jej daję. Boję się, że antybiotyk ją wyniszczył na tyle, że coś może być nie tak. W środę idziemy do pediatry po skierowania na badania. Jestem ciekawa czy ta infekcja przeszła.
Jest tyle zmartwień, że powoli nerwy puszczają, do tego problemy finansowe. Nic tylko usiąść i płakać.
Tego dnia, gdy dowiedzieliśmy się co z Julą skończyła 5 miesięcy. Jest coraz bardziej rozumna, układa sobie dwusylabowe słowa, choć nieświadomie to gdy jest smutna woła 'mama'. Jest naprawdę cudowna zwłaszcza gdy się zawstydza. To takie urocze. Jak biorę ją na ręce to się wtula. Uwielbiam to.
Nie ma co się rozpisywać, czas wracać do rzeczywistości i zająć się wszystkim co trzeba.
poniedziałek, 1 lutego 2016
Dość.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kochana będzie wszystko dobrze zobaczysz! Ułoży się, trzymam za was kciuki bardzo mocno! :* trzymaj sie misia
OdpowiedzUsuńDziękuję za wsparcie :)
Usuń