wtorek, 16 czerwca 2015

Nie panikujmy.

Nie panikujmy - powiedział mój kardiolog. Tylko jak nie panikować po takich podejrzeniach? Wyniki badań EKG nie wyszły dobrze. Do założenia holter, a później zobaczymy co z tego będzie. Leki mam dalej brać. Boję się, że ta wada może zaszkodzić Kruszynce. Niestety pozostaje mi tylko czekać i robić badania.

Przez to humor zepsuty doszczętnie, nie wiem jak się cieszyć z czegokolwiek. Nerwy mnie roznoszą. Tylko siedzę i myślę. Oby jeszcze Pani ginekolog nie zepsuła mi humoru jeszcze bardziej. 24 się okaże.

Nie mam ochoty bardziej się rozpisywać, bo nie wiem nawet co mam pisać.

Mogę napisać, że bierzmowanie na którym byliśmy w sobotę było świetne. Dużo śmiechu i pysznego jedzenia. Niedźwiedź był smutny, bo jego ulubionych klusek nie było. Monika na szczęście odegrała się pyszną karkówką w żurawinie.

Czas się żegnać, bo i tak nic więcej nie wycisnę z głowy. Do następnego razu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz