czwartek, 5 marca 2015

Ciężko.

Boję się, strasznie się boję wypisać tu wszystko co mnie męczy i co uszczęśliwia. Jest tyle do opisania, tyle wątpliwości i zmartwień. Ciężko to ogarnąć, ale może z czasem zacznie to ze mnie wychodzić. Moja rodzina nic nie wie, ułatwieniem jest to, że mieszkają ode mnie 600 km. Ale napiszę to tu. Noszę w sobie takie maleńkie szczęście. Tak, tak to jest to co macie na myśli. Będę mamą. Byłam zszokowana, bo przecież wmawiano mi, że nigdy nie będę miała dzieci, bo nie dam rady utrzymać ciąży w pierwszym trymestrze. A tu już trymestr drugi. Jak na tą chwilę jest to 16 tydzień. Wiem, szok. Ale szczęście jest wielkie. Brzuszek już jest widoczny, ale nie jestem przekonana co do wrzucania jego zdjęć, to trochę dziwne, a może krępujące. Tak jakbym się bała, że ktoś mi go zabierze. Możliwe, że to przez strach przed poronieniem. 

A co do mojej rodziny, myślę, że jeszcze nie jestem na tyle przygotowana, żeby znieść ich reakcję na tą wiadomość. Może pewnego dnia się przełamię i powiadomię. Za duży strach i stres.

Co do dzisiejszego dnia to niezbyt udany jak na tą chwilę. Chyba ta nieprzyjemna pogoda przyczynia się do mojego osłabienia, dlatego dziś wolę jak najczęściej siedzieć, żeby się przypadkiem nie przewrócić.
Chyba wystarczy tej notki. Pozdrawiam ciepło.

1 komentarz:

  1. Udanego blogowania...
    I zmniejsz format zdjęć, albo zmień szerokość bloga w ustawieniach bo się pole rozjeżdża. ;)

    OdpowiedzUsuń