środa, 29 kwietnia 2015

Uff.

W końcu dowiedziałam się wszystkiego. Dzisiejsza wizyta na USG rozwiała moje wszelkie wątpliwości i zmartwienia. Będziemy mieli córcię. Z pewnością będzie to Julia. Niedźwiedź tak chciał, to tak będzie. Jest zdrowa, rozwija się prawidłowo, nie ma żadnych problemów. Tak się cieszę.

Dziś o malutkiej dowiedziała się babcia. Myślałam, że to będzie jedna wielka histeria, a tu szok. Babcia jest szczęśliwa i to bardzo. Dziadek i babcia od strony taty też już wiedzą. Ojciec dowiedział się na końcu. Najważniejsze, że nie ma nerwów i wszyscy chcą jak najwięcej pomóc.

Tak bardzo się cieszę, w końcu ten wielki kamień spadł z serca, mogę spokojnie działać. Tyle do obgadania, kupienia i w ogóle. Będzie szał paczek przychodzących do nas.

Tak bardzo się cieszę. Żegnam cieplutko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz