piątek, 15 maja 2015

Ciąg dalszy.

Od jakiegoś czasu jest bez zmian, jedyne co to paczki od mojej babci. Wysyła mi ciuszki dla Malutkiej. Jestem jej bardzo wdzięczna. Nie wiem co by było bez niej.

Jutro wybieramy się na zakupy z Niedźwiedziem. Oczywiście takie spożywcze. Na tą chwile nic więcej nam nie trzeba.

Coraz trudniej mi się chodzi. Mała kopie jak szalona, a ja jęczę z bólu kręgosłupa. A to dopiero początek. Na szczęście stopy mi jeszcze nie puchną. JESZCZE. 

20 maja do lekarza, a 23 na komunie do Włoszczowy. Zobaczymy jak to zniosę.

To by było na tyle. Czas się żegnać i zacząć robić listę zakupów.

Grubaśnie mi :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz